Bornholm Trolling Master 2013

W dniach 01 – 04.05.2013 odbyły się jak co rok największe w Europie zawody trollingowe w połowie łososi – BORNHOLM TROLLING MASTER 2013. Organizatorem zawodów jest bornholmska telewizja TV2/Bornholm. Zawody odbywają się cyklicznie, zawsze w 18 tygodniu roku. Na zawody BTM 2013 zgłosiło się 247 łodzi, wystartowało 245 – około 1 000 uczestników.

               Od początku na imprezie tej obowiązuje prosty regulamin i proste zasady uczestnictwa. Organizator nie ma ambicji – i dobrze – nazywać imprezy zawodami rangi mistrzowskiej. Udział może wziąć każdy, kto spełnia wymagania organizatora i akceptuje regulamin zawodów. To ma być zabawa – wielkie święto trollingu – i tak to wygląda. Wędkarze wspierają się radami na temat swoich doświadczeń, nowych rozwiązań technicznych i sprzętowych – kopalnia wiedzy, bez tego do konkretnych technik dochodzilibyśmy latami. Tu zawsze na pytanie jest odpowiedz: jaka prędkość, jaka głębokość prowadzenia przynęt, jakie przynęty, gdzie szukać dobrych łowisk, sprawy sprzętowe, techniczne, bezpieczeństwo itp.

              W Bornholm Trolling Master biorą udział łodzie od 4,60 m. Załoga misi się składać z co najmniej 2 osób. Na łodzi musi być radio morskie, telefon, sprzęt ochrony osobistej dla każdego załoganta, dwie flary i czerwona rakieta. Każdy uczestnik musi posiadać aktualną duńską licencję wędkarską.

               Na łodzi może znajdować się tylko 10 wędek i 10 kołowrotków. Na tyle też zestawów wolno łowić. Podawana jest informacja, że po wpłynięciu na inne wody terytorialne, w trakcie łowienia, na przykład na niemieckie, należy dostosować się do ich przepisów: 3 wędki na załoganta, 3 łososie na łódź. Na zawodach obowiązuje duński przepis wędkarski: 6 łososi na jednostkę dzienne. Nie ma żadnych punktów za złowienie limitu przed czasem, nie ma premii za wielkość ryby, liczy się tylko waga – wygrywa największy łosoś. Oczywiście prowadzona jest rywalizacja załóg łowiących najwięcej ryb: liczy się tylko łosoś, wymiar ochronny na zawodach 62 cm; 10 punktów za rybę i 10 punktów za kilogram.

               Wszystkie łodzie muszą być rano w porcie Tejn. Wszystkie muszą wrócić o wyznaczonej porze do portu Tejn i odwiesić „blachę” na tablicy. Punktualnie na koniec łowienia, sędzia robi zdjęcie tablicy z blachami i kogo tam nie ma, już w ten dzień się nie liczy.

               Co dziennie, przed wypłynięciem są ogłaszone wyniki z poprzednich dni, wręczone są flagi dla liderów ( muszą z nimi w ten dzień pływać ), muszą być widoczni. Odbywa się również odprawa skiperów. Są ustalane szczegóły na dany dzień i wylosowane są łodzie do kontroli przez komisję sędzioską. Komisja sędzioska, dysponuje kilkoma szybkimi łodziami i wymaga zgłaszania każdego złowionego łososia którego waga przekracza 12 kg – przypływają, robią fotki, film i wieczorem wszyscy widzą to w telewizji.

               Organizator zapewnia i gwarantuje za pomocą bornholmskich stacji bazowych, łączność radiową dosłownie w każdym miejscu. Na telefony komórkowe, SMS-em wysyła do wszystkich komunikaty i informacje. Jednym słowem – organizacja, bezpieczeństwo, informacja - perfekt. To oczywiście stwarza równie szanse dla wszystkich uczestników.

               W tym roku wyniki zaskoczyły wszystkich. Jak zwykle okazało się, że okolice Bornholmu to o tej porze to najlepsze łowisko łososi na Bałtyku. Przez 4 dni pływania w trollingu na 245 łodzi – 110 załóg bez ryby - złowiono 1 412 łososi !!! Pamiętajmy, że obowiązywał dzienny limit 6 sztuk, a 20 – 40 łodzi dzienne wracało z kompletami. Łososi powyżej 12 kilogramów było 85 sztuk.
               Bornholm Trolling Master 2013 wygrał łososiem 19,280 kg. Richard Nielsen ze Szwecji, drugi był Johnny Gram z Danii z łososiem 18,890 kg. trzeci o polsko brzmiącym nazwisku Briam Mikowski Duńczyk z łososiem 16,030 kg.

               Najwięcej ryb złowił „Team PM Fishing” ze Szwecji z wynikiem 1 711 punktów – to jest około 140 kilogramów łososi. Kompletne wyniki są na stronie: http://www.tv2bornholm.dk/events/trolling/trolling-2013/trolling-2013-resultater.aspx  

               Polskę reprezentowały dwie załogi ze „Stowarzyszenia SALMO SALAR”: team „SALMON” i „STELLA”, z doborowymi załogami, jednakże bez większych sukcesów – ale sklasyfikowani. Jeszcze musimy się dużo uczyć, Za rok znów powalczymy.

               Nie ulega wątpliwości, że tak dobre wyniki wędkarskie są rezultatem prawidłowo prowadzonej gospodarce rybackiej w Danii, Szwecji i ostatnio w Niemczech. Obowiązuje tam całkowity zakaz rybackich połowów łososi w wodach terytorialnych, zakaz zastawiania siatkami stref przyujściowych rzek, ograniczenie metod połowowych i wprowadzenie limitów ilościowych łososi na wodach międzynarodowych. Do tego dochodzi unijny zakaz pozyskiwania do obrotu gospodarczego łososi o długości powyżej 75 cm. Jak oni to robią ? Ale widać, że przestrzeganie zasad przez wszystkich, przynosi spodziewane efekty – życzmy sobie tego na „naszym Bałtyku”.

 

                                                                                                    Andrzej Zdun  


2012. Custom text here
Download Joomla Templates